Dziś będzie o witaminie C, nie tylko w kontekście jej działania na nasz system odpornościowy, bo ta witamina ma szereg innych, równie ważnych zalet. Podpowiem też, gdzie jej można szukać. No to zaczynamy!
Na początek oczywiście kilka słów o odporności - bo to o tej porze roku najważniejsze. Witamina C przyczynia się do produkcji interferonu - podstawowego narzędzia do walki z wirusami. Jednak w czasie infekcji i stresu, poziom witaminy C ulega obniżeniu. Trzeba więc pamiętać o tym, by dostarczać ją do naszego organizmu.
Naukowcy wykazali, że przyjmowanie witaminy C w dawce 200 mg/dobę może zmniejszyć o 40% częstotliwość przeziębień. Podana na czas witamina C skraca też trwanie infekcji wirusowej, a spożywanie przez kobiety w ciąży owoców i warzyw bogatych w witaminę C zmniejsza ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych. Oczywiście, nie zapominajmy, że wpływ na prawidłowe funkcjonowanie naszego układu odpornościowego mają także inne czynniki jak właściwy skład flory bakteryjnej, witamina D 3, selen i inne.
Na tym jednak nie koniec zalet witaminy C. Trzeba też dodać, że ta witamina poprawia parametry funkcji tarczycy u osób z niedoczynnością tarczycy, pomaga chorym z zapaleniem błony śluzowej żołądka, a także obniża ryzyko chorób pęcherzyka żółciowego.
Zanim jednak pobiegniemy do apteki, by kupić tę witaminę, warto wiedzieć, jakie są jej naturalne źródła. Najbardziej znanym i powszechnie stosowanym jest cytryna. A tymczasem: Papryka żółta ma jej tyle co 16 cytryn, papryka zielona tyle co 6 cytryn, Papryka czerwona tyle co 10 cytryn, a pomarańcza tyle co 5,5 cytryn.
Na ich tle cytryna wypada dość blado, bowiem sok z 1 cytryny dostarcza zaledwie 35% dziennego zapotrzebowania na wit. C.
Inne jej źródła to papaja, brukselka, brokuły, czarna porzeczka, kiwi, truskawka, kapusta biała, mango, mandarynka, grejpfrut, pomidor i natka pietruszki.
Witamina C nie tylko leczy i zapobiega powstawaniu wielu dolegliwości. Już niebawem napiszę też o jej ogromnym wpływie na urodę.