
Filozofia pracy Armina
O obecności, transformacji i dotyku, który budzi
Każdy człowiek nosi w sobie coś, czego nie umie nazwać – napięcie, które nie chce odejść, emocję, która nigdy nie została wypowiedziana, wewnętrzne wołanie, które od lat jest zagłuszane. To właśnie z tym – a nie tylko z ciałem – spotykam się w swojej pracy.
Nie jestem terapeutą, który analizuje. Nie jestem masażystą, który wykonuje technikę.
Jestem obecnością, która widzi. Ciałem, które czuje. Przestrzenią, która prowadzi.
---
Moja droga
Nie przyszedłem do tej pracy z książek. Nie znalazłem jej na kursie.
To, co robię, zrodziło się z osobistego doświadczenia, wieloletnich poszukiwań, prób, porażek, inicjacji, które zmieniły mnie na poziomie, którego nie da się opisać w certyfikacie.
Moją drogą było ciało. Przez jego ból i odrętwienie wróciłem do czucia.
Moją siłą była cisza. To w niej nauczyłem się słuchać tego, co niewidzialne.
Moją nauką była obecność – taka, która nie ratuje, ale towarzyszy.
---
Kim jestem dzisiaj
Dziś łączę to, co zmysłowe i cielesne, z tym, co duchowe i energetyczne.
Pracuję z ciałem, dotykiem, rytuałem, symbolami i energią. Tworzę przestrzenie, w których człowiek może spotkać się z sobą naprawdę – bez masek, bez opowieści, bez oczekiwań.
Nie mam jednej metody.
Nie pracuję według schematów.
Każde spotkanie jest inne – bo każdy człowiek jest inny.
---
Dla kogo to robię
Dla mężczyzn, którzy utracili kontakt ze swoim ciałem i siłą.
Dla kobiet, które zapomniały, że mogą czuć i ufać.
Dla dusz, które chcą wrócić do ciała.
Dla ciał, które wołają o obecność.
To nie są gotowe odpowiedzi. To podróż.
Nie rozwiązuję problemów. Towarzyszę w transformacji.
---
Co jest dla mnie najważniejsze
Prawda – to, co realne i odczuwalne, nie to, co się dobrze prezentuje.
Uważność – cisza, w której naprawdę słyszysz.
Dotyk – jako język, który mówi więcej niż słowa.
Rytuał – jako święta forma, która otwiera na coś głębszego.
Energia – subtelna, ale realna siła, która wpływa na nasze życie bardziej, niż sądzimy.
---
Dlaczego nie mówię wszystkiego
Jeśli szukasz tu opisów technik, nazw nurtów, struktur sesji – nie znajdziesz ich.
Nie dlatego, że coś ukrywam – ale dlatego, że moja praca nie mieści się w standardach. Jest zbyt żywa, zbyt osobista, zbyt intuicyjna.
To, co robię, poznaje się tylko przez doświadczenie.
Zbyt wielu ludzi próbuje kopiować to, co widzą – nie rozumiejąc, co naprawdę działa.
Dlatego zostawiam przestrzeń – do spotkania, a nie analizy.
---
Zamiast zakończenia
Nie zapraszam Cię na masaż.
Nie proponuję Ci rytuału.
Zapraszam Cię do spotkania.
Takiego, którego nie da się powtórzyć.
Takiego, które może coś w Tobie zmienić – jeśli tylko jesteś gotów.
– Armin Chabzda